środa, 30 kwietnia 2014

Recenzja: tusz Wibo Panoramic Lashes

Hej Kochani!

Wszyscy chyba wiedzą o ostatnich rossmannowskich promocjach.
-49% sprawia baaardzo dobre wrażenie, szczególnie przy kasie :) 
W związku z tym postanowiłam napisać tą recenzję, bo może ktoś do niedzieli się jeszcze skusi na tusz za - uwaga, uwaga - niecałe 6,50zł.
Chodzi mi o tusz marki Wibo Panoramic Lashes.


Tusz ten w oryginalnej cenie znajdziemy za niecałe 13pln w szafach Wibo, co i tak jest niezłą okazją. Ja skusiłam się w ciemno kilka tygodni temu i nie żałuję, a wręcz przeciwnie - ta maskara zawładnęła moim makijażem.
 

 Tusz ma bardzo fajny, ciemny, czarny kolor oraz ogromną szczoteczkę, za którymi, wydawało mi się, że nie przepadam, ale ta sprawdza się idealnie. Wydłuża i pogrubia, a efekt utrzymuje się do końca dnia, co wcześniej się u mnie nie zdarzało, zawsze po kilku godzinach rzęsy mi 'oklapywały'. Jednak najważniejszą zaletą jest to, że tusz się NIE KRUSZY. Nie cierpię tego i chyba wszystkie dotychczas przez mnie wypróbowane tańsze drogeryjne maskary to robiły, a ten nie. Miła niespodzianka!


A oto efekt. Moje rzęsy z natury są jasne, cienkie i raczej krótkie, więc jak dla mnie efekt-bomba. Nie muszę nakładać 2-3 warstw, dzięki czemu rzęsy nie są poklejone i nie tworzą się grudy tuszu.
Tak bardzo polubiłam ten produkt, że na promocji w Rossmannie kupiłam sobie kolejny. Sprawdził się u mnie lepiej niż tusze z Maybelline i Max Factor (mój ukochany False Lash Effect!). W sumie to się cieszę, bo jeśli mogę mieć coś fajnego za frakcję ceny, to chyba lepiej być nie może ;)


Ja jestem na TAK!
I polecam, jeśli macie luźne 6,50 to spróbujcie, za taką cenę można zaryzykować. A jestem przekonana, że jeszcze możliwe jest go dorwać, w przeciwieństwie do żółtego tuszy z Lovely, który znalazłam dopiero w trzecim Rossmannie i to pierwszego dnia promocji. Ale teraz go testuję i przyznam szczerze, że tak zadowolona z tuszu (obu zresztą ;)) jak jestem teraz to już dawno nie byłam. Nawet jeśli szybciej wyschną niż przeciętny tusz to i tak cena to rekompensuje.

Jaki jest wasz ulubiony tusz ever? Czy warto wydać na tusz kilkaset złotych, jeśli sprawdza się u nas taki za kilkanaście? 

Ja chyba z ciekawości kiedyś spróbuję czegoś z górnej półki, bo chcę się na własnej skórze przekonać, czy faktycznie efekt może być na tyle fenomenalny, że skłania do ponownego zakupu. Macie jakieś sugestie?

A na razie dobranoc,
Kia xxx

6 komentarzy:

  1. Również wczoraj byłam w trzech rossmanach i w żadnym nie było żółtka z Lovely :P Nawet w szufladach go nie było ! ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, już w pierwszy dzień było ciężko... dobrze chociaż, że regularna cena i tak pozostaje sympatyczna :)

      Usuń
  2. efekt fajny, może przy następnych zakupach tuszu przejrzę szafę WIBO.

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt jest naprawdę super. Jak to możliwe że nigdy nie widziałam tego tuszu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo wszyscy mówią o tuszu z Lovely, tak przypuszczam :) ale ten też zasługuje na dobre słowo!

      Usuń
  4. Merkur Sledgehammer Double Edge Safety Razor | Marcela
    Merkur 바카라 Sledgehammer Double Edge Safety Razor · Made in Solingen, Germany · Ideal for use deccasino with any occasion · Perfect for both beginners and 1xbet advanced wet shavers · Good for

    OdpowiedzUsuń